Najnowsze wpisy, strona 2


Okulary
13 maja 2006, 19:19

Od tygodnia jestem bez okularów. Jak brak tej pary szkieł i mój astygmatyzm wpływa na mnie. 8 godzin dziennie spędzam przy komputerze, pod koniec dnia pracy nie wiem już prawie co jest na monitorze. Jak ja zazdroszcze wszystkim, którzy mają dobry wzrok. No ale naszczęście przed chwilą dzwonili, że wreście mają szkła dla mnie mogę odebrać tą cudowną rzecz. Wreście będe mógł je założyć i cieszyć się tą podróbką rzeczywistości wyłaniającą się zza szkieł.

Tajemnica
10 kwietnia 2006, 21:53

Nosze twe serce ze sobą

Nosze je w moim sercu

Nigdy się znim nie rozstaję

Gdzie idę ty idziesz ze mną

Cokolwiek zrobię samotnie,

jest twoim dziełem, kochanie

 

I nie znam lęku przed losem

bo ty jesteś losem moim, kochanie

Nie pragnę piękniejszych światów,

ty jesteś mój świat prawdziwy

.

Oto jest tajemnica, której nie dzielę z nikim

Korzeń korzenia, zalążek pierwszy zalążka

Niebo nieba nad drzewami co zwie się życiem

i rośnie wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić cud,

co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach

 

Noszę twe serce ze sobą

Noszę je w moim sercu

 

E.E Cummings

Nastrój
31 marca 2006, 17:22

Uwolniłem się wreście od mojego największego nałogu, czyli grania na ogame.pl. Spędziłem nad tą grą cały rok i kiedy postanowiłem wreście zrezygnować poczułem wielką ulge. Nigdy nie myślałem, że jakaś gra będzie w stanie mnie wciągnąć na tak długo i prawie uzależnić. Naszczęście mam tyle siły by samemu z niej zrezygnować.

Wreście będe miał czas zająć się innymi sprawami ( np. hobby :) )

Bieżący tydzień był bardzo pracowity, ale wreście zaczynam wdrażać się w nowym miejscu pracy, Warszawa zaczyna choć trochę być słoneczna no i za tydzień szykuje się niezła impreza.

"Żyć wedle swych chęci lub wcale nie żyć"

 

 

No i jestem
21 marca 2006, 12:44

Dzisiaj 2 dzień pracy podczas mojej 6 miesięcznej delegacji w Warszawie. Wieje nudą, biurokracja przytłacza. Żeby coś załatwić w tej firmie trzeba się nieźle nabiegać. Tak jest w dużych firmach, przynajmniej tak mi się wydaje.

Godzina 12.29, a ja myśle tylko kiedy stąd wyjde. Pogoda też nie za ładna, pochmurnie i ponuro. Jedyny miły akcent to uśmiech pani sekretarki :)

Nadzieja
11 marca 2006, 11:37
Od mojego ostatniego wpisu minęło dużo czasu. A miałem robić wpisy często. Tak już bywa, że człowiek sobie coś obiecuje, a potem niestety nie zawsze może dotrzymać tych postanowień. Mam wreszcie urlop i nie wiem, co ze sobą zrobić Niby powinienem wypoczywać, ale spadło to na mnie tak nieoczekiwanie (do tego dopadła mnie jeszcze grypa). Żadnych planów, a tu jeszcze trzeba się przygotować do wyjazdu. Kolejne 8 miesięcy w stolicy. Może tym razem będzie ciekawiej. Mam taką nadzieje. Ostatnio przypomniały mi się słowa Franza Kafki, nie pamiętałem ich dokładnie, przez co kołotały mi się w myślach przez dłużsy czas. Naszczęście wiedziałem, że gdzieś je zapisałem. A to te słowa: "Nie jest konieczne, byś wyszedł z domu. Pozostań przy stole i słuchaj. Nawet nie słuchaj, czekaj tylko. Nawet nie czekaj, bądź całkiem cicho i sam. Świat sam się przed tobą odsłoni, nie może być inaczej, będzie się wił przed tobą w ekstazie."