Od mojego ostatniego wpisu minęło dużo czasu. A miałem robić wpisy często.
Tak już bywa, że człowiek sobie coś obiecuje, a potem niestety nie zawsze może
dotrzymać tych postanowień.
Mam wreszcie urlop i nie wiem, co ze sobą zrobić
Niby powinienem wypoczywać, ale spadło to na mnie tak nieoczekiwanie
(do tego dopadła mnie jeszcze grypa). Żadnych planów, a tu jeszcze trzeba się
przygotować do wyjazdu. Kolejne 8 miesięcy w stolicy. Może tym razem będzie
ciekawiej.
Mam taką nadzieje.
Ostatnio przypomniały mi się słowa Franza Kafki, nie pamiętałem ich dokładnie,
przez co kołotały mi się w myślach przez dłużsy czas. Naszczęście wiedziałem, że gdzieś
je zapisałem. A to te słowa:
"Nie jest konieczne, byś wyszedł z domu. Pozostań przy stole i słuchaj. Nawet nie słuchaj,
czekaj tylko. Nawet nie czekaj, bądź całkiem cicho i sam. Świat sam się przed tobą
odsłoni, nie może być inaczej, będzie się wił przed tobą w ekstazie."
No i tochę leniwa osóbka. No ale w niedziele jestem rodzony, więc nie może być inaczej :)
BanShee, dlaczego zaraz nierealne? Życie może być takie jakie chcesz, żeby było. Możesz je modelować, przesypywać między palcami, nadawać kształt. Czy to jest nierealne. Raczej bardzo trudne, dla mnie też.
kusząca to wizja świata wijącego się u mych stóp tyle, że takie marzenia są dość... nierealne...?
Dodaj komentarz